Alternatywna historia kina #2: Filmy superbohaterskie cz. 2.

Zapraszam na drugą część w cyklu, w tym tygodniu omówię kolejne pięć niezrealizowanych filmów superbohaterskich.

6. Superman 5: Reborn

Po katastrofalnej czwartej części, wyprodukowanej przez wspomniane wcześniej Cannon Films, Człowiek ze Stali miał powrócić do formy za sprawą producenta trzech oryginalnych filmów, Iliy Salkinda. Pomysł na film wyszedł od twórcy komiksów, Cary Batesa.

Głównym antagonistą miał być Brainiac, który miał zminiaturyzować Metropolis i dołączyć je do swojej kolekcji zmniejszonych miast. Oczywiście miało dojść do walki między nim i Supermanem, po której Człowiek ze Stali by… umarł. To było jeszcze przed komiksową śmiercią Supermana, więc pomysł był bardzo świeży. Oczywiście Superman zgodnie z tytułem by zmartwychwstał (ciekawe czy po trzech dniach), ale jako śmiertelny człowiek, żeby przez resztę filmu odzyskiwać siły i potem oczywiście pokonać Brainiaca.

Brainiac miał być kombinacją ludzkiej wersji postaci oraz robociej. W roli Supermana miał oczywiście powrócić Christopher Reeve. Nie wiadomo kto miał zostać reżyserem.

7. Spider-Man Jamesa Camerona.

Złoty Graal niezrealizowanych superbohaterskich filmów. Jeden z najwybitniejszych twórców kina blockbusterowego, zabierał się za adaptację przygód Człowieka Pająka w latach 90. Namówił wytwórnię Carolco do wykupienia praw do postaci (za 5 milionów dolarów od wspomnianego w zeszłotygodniowym artykule – Cannon Films) i zabrał się za pisania scenariusza, a powstały scriptment, można znaleźć w sieci. Jego wersja miała być odważna i dostać kategorię R. Zarys scenariusza zawierał chociażby scenę seksu z Mary Jane na moście, a także stalkowanie rozbierającej się MJ przez okno oraz masę przekleństw. Ciekawe czy by to przeszło. Antagonistami mieli być Electro (nazwany tutaj Carlton Strand zamiast Max Dillon) oraz Sandman (nazwany tutaj Boyd zamiast klasycznego Clinta Marko). Finałowa walka miała się odbyć na szczycie World Trade Center, budżet miał wynosić około 50 milionów dolarów.

Według plotek w Petera Parkera/Spider-Mana miał wcielić się Leonardo DiCaprio, który później współpracował z Cameronem przy Titanicu (1997, reż. James Cameron). Obsada była ogólnie gwiazdorska: w rolę Cioci May miała wcielić się Maggie Smith, Michael Biehn miał zagrać Sandmana, a Lance Hendriksen w Electro. Obsadę dopełniała Robyn Lively (starsza siostra Blake Lively) jako Mary Jane Watson oraz R. Lee Ermey jak J. Jonah Jameson. Odtwórca roli Sierżanta Hartmana w Full Metal Jacket wydawał się strzałem w dziesiątkę, żeby wcielić się w rolę rozkrzyczanego redaktora Daily Bugle.

Podobno wersji scenariusze było parę (napisane przez różnych scenarzystów) i jedna z nich zawierała też Doctora Octopusa, w którego miał się wcielić stały współpracownik Camerona, Arnold Schwarzenneger.

Przez kłopoty prawne nie doszło do realizacji filmu, a potem wytwórnia Carolco zbankrutowała po słynnej wtopie Wyspy Piratów (1995, reż. Renny Harlin). Cameron jednak dostał propozycję wyreżyserowania rebootu Spider-Mana, Niesamowity Spider-Man (2012, reż. Marc Webb), ale odmówił, a fani dotąd marzą o kinie superbohaterskim od tego wielkiego reżysera.

8. Luke Cage Quentina Tarantino

Aż trudno uwierzyć, ale w latach 90. reżyser Pulp Fiction (1994), był blisko zrealizowania filmu o Luke’u Cage’u. Tuż po wyreżyserowaniu Wściekłych Psów (1992) twórca rozważał taką możliwość, ale zdecydował się na realizację Pulp Fiction, które przyniosło mu Oscara za scenariusz oraz Złotą Palmę w Cannes.

Jednak jaki mógłby być Luke Cage w wykonaniu Tarantino? Prawdopodobnie działby się w latach 70. i czerpał pełnymi garściami z kina blaxploitation. Reżyser wyraził swoje niezadowolenie z Netflixowej adaptacji z Mike’iem Colterem, zarzucając, że brakuje jej tego klimatu lat 70., który go urzekł w jego ulubionych komiksach o tym bohaterze.

Tarantino twierdzi, że poszło o to, że nie mógł się dogadać ze studiem, kto miałby zagrać główną rolę. Tarantino preferował Laurence’a Fishburne’a, a studio Wesleya Snipesa.

Kto wie, co by z tego wyszło. Prawdopodobnie przepełniona świetnymi dialogami krwawa historia. Sam Tarantino był jeszcze raz łączony z ekranizacją komiksów Marvela. Był jednym z kandydatów do wyreżyserowania Iron Mana, jeszcze wtedy, jak kandydatami do roli opancerzonego avengera, byli Tom Cruise i Nicholas Cage. Jakoś trudno sobie wyobrazić Iron Mana od Quentina.

9. Batman Continues (Trzeci Batman Tima Burtona)

Do realizacji trzeciego Batmana Burtona nie doszło, ponieważ Powrót Batmana (1992) był zbyt brutalny i happy meale z zabawkami z filmu w McDonald’s nie sprzedawały się. Podobno to zmusiło Stevena Spielberga do obcięcia jakiejś sekwencji w Parku Jurajskim (1993), żeby zabawki mogły trafić do sieci restauracji.

Głównym przeciwnikiem miał być Riddler, w którego miał się wcielić Robin Williams, który wcześniej był rozpatrywany do roli Jokera w pierwszym Batmanie Burtona. Riddler w wersji Burtona, miał być psychopatą z wygolonym na głowie znakiem zapytania. Michelle Pfeiffer podobno miała powrócić w roli Kobiety Kota, Harvey Dent w wykonaniu Billy’ego Dee Williamsa miał stać się Dwiema Twarzami (pierwotnie miał się w niego przemienić już w Powrocie Batmana, ale jego postać została zastąpiona Maxem Schreckiem, którego grał Christopher Walken). Rozważano także umieszczenie w filmie Stracha na Wróble, którego miał zagrać Brad Dourif, pierwszy kandydat Burtona do roli Jokera w pierwszym Batmanie. Rene Russo miała się wcielić w Dr. Chase Meridian, którą ostatecznie w Batman Forever (1995, reż. Joel Schumacher) zagrała Nicole Kidman.

10. Catwoman Tima Burtona

Rzadko się o tym wspomina, ale Tim Burton był blisko zrealizowania filmu o Catwoman, który miał być spin-offem jego Batmanów. Projekt miał nawet scenarzystę, w osobie Daniela Watersa, który napisał Powrót Batmana (1992), a w rolę Seliny Kyle/Kobiety Kota miał się wcielić ponownie Michelle Pfeiffer. Waters tak opisał swój skrypt:

Po traumach przeżytych w Powrocie Batmana, ma ona amnezję i nie pamięta czemu ma te wszystkie dziury po kulach w swoim ciele, więc jedzie do Oaigsburga, żeby odpocząć. Tym czym Gotham jest dla Nowego Yorku, tym Oaigsburg jest dla Las Vegas-Los Angeles-Palm Springs. To miejsce wypoczynkowe pośrodku pustyni. Jest zarządzane przez superbohaterów i film ma dużo radości żartując z tego całego męskiego superbohaterskiego mitu. Wtedy okazuje się, że nie są do końca dobrzy, a ona wraca do bycia Catwoman.

Film miał być oczywiście mroczny, w stylu Batmanów Burtona, co mogło niespecjalnie odpowiadać WB, które wtedy zarabiało spore pieniądze na dziecinniejszych Batmanach Joela Schumachera. Burton i Pfeiffer stracili zainteresowanie, a wytwórnia próbowała recastować postać, obsadzając Ashley Judd, a potem Nicole Kidman, co mocno kolidowałoby z Batmanem Forever (1995, reż. Joel Schumacher), w którym aktorka wcieliła się w inną rolę.

W końcu jak wszyscy pamiętamy film powstał. Kobieta-Kot (2004, reż. Pitof) z Halle Berry do teraz jest uważany za jedną z najgorszych ekranizacji komiksu, który z planowanym filmem Burtona niewiele miał wspólnego. A sam reżyser próbował zrealizować jeszcze jedną ekranizację komiksu.

Ciąg dalszy nastąpi… w piątek 17.08.2018. Na tę chwilę planuję, że ogólnie będzie 4-5 odcinków o filmach superbohaterskich.